- Boże, bardzo Cię przepraszam. Ta piłka miała polecieć do Bartka - powiedział Lou cichutkim głosem.
- Może mi ktoś wytłumaczyć co się stało? - powiedziałam- Ał i dlaczego mnie tak głowa boli?
- No bo... Rzuciłem piłkę od rugby, miała trafić w Bartka, ale ty nagle stanęłaś i uderzyła Cię prosto w twarz i upadłaś. Przepraszam nie chciałem zrobić na Tobie takiego pierwszego wrażenia.
- Nic się nie stało, na szczęście.. A tak w ogóle jestem Sara. Miło mi was poznać- podałam każdemu z osobna rękę.
- Nam też miło-powiedzieli chórem i się zaśmiali.
- Ja jestem.. -Przerwałam Zayn'owi, powiedziałam że znam ich lepiej niż oni sami i że jestem ich fanką od X-Factora. Niall powiedział że wiedział że ma piękne fanki, ale że aż takie nigdy by nie pomyślał. Nagle zarumieniłam się i szybko odwróciłam się w drugą stronę żeby nikt nie zauważył.
- Może pojedziemy do waszego hotelu, rozpakujecie się. A potem pokażemy wam najbardziej tajemnicze miejsca w Paryżu? - zaproponowałam.
- Dobry pomysł, chłopaki idziemy - powiedział Harry, lekko się uśmiechając.
Wszyscy wyruszyliśmy w stronę wyjścia, ochrona chłopaków wzięła ich bagaże i zaniosła do limuzyny. Ja razem z Bartkiem i Kate poszliśmy do samochodu i jechaliśmy za nimi. Ich tymczasowe miejsce zamieszkania znajdowało się nie całe pięć minut drogi od Kate. Zatrzymaliśmy się i weszliśmy z chłopakami do środka. Liam poszedł do recepcji zarezerwować pokoje. A wszyscy inni poszli usiąść w holu. Nagle usłyszałam "What Makes You Beautiful" leciało akurat w telewizji, chłopcy zaczęli od razu śpiewać. Ich głosy brzmiały na żywo sto razy lepiej niż w radiu. Do małego koncertu przyłączył się Daddy Directioner. Kiedy piosenka się skończyła dał on im klucze do pokoju. Harry z Louisem mieli wspólny pokój, tak samo Zayn z Liamem. Jedynie Niall miał własny. No nie wiem czy tak do końca, pewnie 3/4 jego pokoju będzie zajmowało jedzenie. Umówiliśmy się z chłopakami że przyjedziemy po nich o czternastej żeby mogli spokojnie się rozpakować i odpocząć po długiej podróży. A my udaliśmy się do swoich mieszkań.
* Godzina Czternasta*
> Kate <
Weszliśmy do hotelu i czekaliśmy na chłopaków. Powiedziałam że pójdę po Niall'a, bo wiedziałam gdzie jest tylko jego pokój. Oczywiście Sara mi tą informację powiedziała. Jego apartament znajdował się na trzecim piętrze, wejście po schodach zajęło mi około dwóch minut. Zapukałam w drzwi i po chwili w drzwiach ukazał mi się Nialler w samych majtkach. Od razu odwróciłam wzrok.
- Wejdź do środka, nie krępuj się. Zaraz się ubiorę - powiedział jakby nic się nie stało.
- Jak będziesz już wyszykowany, pójdziemy po resztę chłopaków.
- Dobrze kochana, usiądź sobie tu - wskazał ręką na skórzaną sofę.
Usiadłam i patrzyłam na klatę Niall'a. Jednak z wyglądu nie był taki zły, był nawet przystojny. Myślę że jednak do chłopaków z One Direction się przekonam . Zrobili na mnie dobre wrażenie. Boże co ja gadam. Moje rozmyślenia przerwał mi krzyk "Ała. Pomocy. Kate pomóż mi". Poleciałam jak najszybciej do pokoju. Zobaczyłam Niall'a przed sobą leżał, a na nim sterta jedzenia. Nie wiem ile to wszystko ważyło. Ale na pewno nie mało. Pomogłam mu się wydostać. Podziękował mi i dał buziaka w policzek.
- Kurde, kocham jedzenie a takie numery mi ono robi.
________________________________________________________________
Przepraszam że taki krótki, ale chciałam zakończyć na tym momencie. Następny rozdział
już się piszę ;) Jeśli czytacie napiszcie komentarz. Bardzo by było miło jakbym wiedziała, że
ktoś to czyta. I dziękuję wam za wszystkie komentarze jesteście kochani ;* x
- Wejdź do środka, nie krępuj się. Zaraz się ubiorę - powiedział jakby nic się nie stało.
- Jak będziesz już wyszykowany, pójdziemy po resztę chłopaków.
- Dobrze kochana, usiądź sobie tu - wskazał ręką na skórzaną sofę.
Usiadłam i patrzyłam na klatę Niall'a. Jednak z wyglądu nie był taki zły, był nawet przystojny. Myślę że jednak do chłopaków z One Direction się przekonam . Zrobili na mnie dobre wrażenie. Boże co ja gadam. Moje rozmyślenia przerwał mi krzyk "Ała. Pomocy. Kate pomóż mi". Poleciałam jak najszybciej do pokoju. Zobaczyłam Niall'a przed sobą leżał, a na nim sterta jedzenia. Nie wiem ile to wszystko ważyło. Ale na pewno nie mało. Pomogłam mu się wydostać. Podziękował mi i dał buziaka w policzek.
- Kurde, kocham jedzenie a takie numery mi ono robi.
________________________________________________________________
Przepraszam że taki krótki, ale chciałam zakończyć na tym momencie. Następny rozdział
już się piszę ;) Jeśli czytacie napiszcie komentarz. Bardzo by było miło jakbym wiedziała, że
ktoś to czyta. I dziękuję wam za wszystkie komentarze jesteście kochani ;* x
Świetny rozdział czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga (nie jest mój) dziewczyna dopiero zaczyna a jej blog jest naprawdę fajny ale mało popularny :-) http://1dopowiadania123456.blogspot.com/
zaarabisty rozdzial < 3
OdpowiedzUsuńhahah Niall z tym jedzeniem to masakra xd
ale i tak jest taki fajny ! ;]]
czekam na nastepny ! ;>
Super czekam na następny i zapraszam do siebie http://totaleclipseoftheheartangel.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper Ci idzie! tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńTak więc, ja czatam!
OdpowiedzUsuńHa, i szkoda, że taki krótki
rozdział, ale mam nadzieję, że kolejny
dodasz bardzo szybko! :D
Zapraszamy do nas na siódemkę! -> http://lifeisacontinuousgame.blogspot.com/
Biedne jedzenie .. to znaczy Niall XD
OdpowiedzUsuńExtra rozdział wyszedł czekam na następny.
zapraszam też do mnie :
http://one-thing-love.blogspot.com/
; *
No szkoda , że taki krótki bo jestem ciekawa co będzie dalej . Trochę mnie to wciągnęło . Jak to czytałam moja mama mnie wołała , a ja nic ... czytam dalej xD informuj mnie o kolejnym rozdziale ;) wbijaj ... mam 8 rozdział ;3 http://opowiadanie-1d-poland.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSzkoda że krótki ale i tak jest świetny :) pisz szybciutko :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na następny. Zajebiście ;D <3
OdpowiedzUsuńchodź do mnie http://kckckcckc.blogspot.com/
czemu taki krótki? :(
OdpowiedzUsuńczekam na nastepny, oby był dłuższy :DD
zapraszam do mnie na directionstoriess.blogspot.com